O czasach ostatecznych - 22 października

(Łk 12, 49-53) Jezus powiedział do swoich uczniów: «Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».

Pozwólcie drodzy Czytelnicy, że w hołdzie św. Janowi Pawłowi Wielkiemu, w 42 rocznicę pontyfikatu, zacytuję słowa Matki Bożej, które wypowiedziała o naszym papieżu Polaku, do ks. Stefano Gobbiego, w 1995 roku, w Perpignan, we Francji.

1. Najpierw usłyszymy z ust Maryi o trudnościach, jakie przeżywał Papież Polak na Watykanie.

„Zobaczcie, jak uderza się w pasterzy, jak stają się oni letni i niewierni.

W ten sposób stado rozprasza się coraz bardziej na drogach zła i grzechu i grozi owcą niebezpieczeństwo wiecznej zguby.

Odczujecie głęboki ból Mego Niepokalanego Serca na widok niezgody, która weszła głęboko do samego serca Kościoła z powodu braku posłuszeństwa i sprzeciwu Biskupów i Kapłanów wobec Papieża.”(Do kapłanów…Módlcie się za Papieża…nr. 545).

2. Maryja podkreśla wielki autorytet Papieża Polaka.

„On został ustanowiony przez Jezusa opoką Kościoła i nieomylnym stróżem prawdy”.(Módlcie się..545).

Mówi dalej Matka Boża:

„Ten Papież jest NAJWIĘKSZYM DAREM, jakiego udzieliło wam Moje Niepokalane Serce na czas oczyszczenia i wielkiego ucisku. Znaczna część Mojego Orędzia i tajemnicy ujawnionej w Fatimie dotyczy właśnie osoby i misji Jana Pawła II.

Jakże wielkie jest jego cierpienie! Często jest on jakby przygnieciony ciężarem krzyża, który stał się tak bardzo ciężki.”(tamże…).

3. Dalej, Matka Boża mówi o wielkim bólu Papieża Polaka na skutek zagubionego świata.

„Ludzkość biegnie drogą przemocy i nienawiści, bratobójczych walk i wojen, pomimo udręki wołania, z jakimi on - Jan Paweł II zwraca się do wszystkich błagających o pokój.

Ludzkość staje się coraz większym stopniu niewolnicą dobrobytu i przyjemności, materializmu i hedonizmu, zatwardziałości serca w obliczu potrzeb małych, biednych, wobec ludzi z marginesu, prześladowanych i wyzyskiwanych.

 Tak wielki jest ból Papieża na widok ludzkości tak zagrożonej nieświadomym kroczeniem po drodze własnego zniszczenia. Krwawi jego serce na widok podziału, jaki zakorzenił się w Kościele oraz utraty wiary. ”(Tamże…).

„On przeżywa godzinę Getsemani i Kalwarii, ukrzyżowania i złożenia siebie w ofierze.”(Tamże…).

 

4. Następnie Matka Boża powie o wyróżnieniu Papieża Polaka w oczach Jej Syna.

„Pan patrzy na niego, jak na najcenniejszy dar ofiarny, który ma zostać obecnie złożony na ołtarzu jego kapłańskiej ofiary”. (Tamże…).

W 1997 roku na dziesięciolecie mojego kapłaństwa poleciałem do Rzymu, prosząc moich współbraci o załatwienie mi Mszy św. z Janem Pawłem II.

Było to moje marzenie od lat – być przy Mistrzu, świętym papieżu i razem z nim celebrować tę ofiarę, która dla Jana Pawła II była wszystkim.

Odbyła się ta Eucharystia w Castel Gandolfo, rezydencji letniej papieży.

Było ok 200 sióstr zakonnych z Niemiec wraz ze swoim kapelanem.

Czekaliśmy na przyjście papieża.

Nagle pojawił się na schodach z laską w ręku, schodząc ciężko krok po kroku.

Zatrzymał się, tego nikt nie widział , poza ks. Stanisławem Dziwiszem i kapelanem.

Rozłożył ręce, jakby chciał powiedzieć: „zobacz, dostałem nowy dar od Matki Bożej – cierpienie”.

Rozpoczęła się Eucharystia, był kapelan, byłem ja, a pośrodku święty papież.

Uważałem tylko, aby Przeistoczenie odmówić dobrze w języku niemiecki.

Po Eucharystii podszedł do mnie i zapytał się: Kto to jest? Ks. Dziwisz odpowiedział: a skąd mam wiedzieć. Wtedy podszedłem do Jana Pawła II i powiedziałem że obecnie przeżywam 10 rocznicę święceń kapłańskich. Padłem na kolana, a Papież mi pobłogosławił.

 

5. Matka Boża zapowiada ofiarę miłości i bólu Papieża. Wiemy, jak powoli została odejmowana Papieżowi władza w nogach, a później w oddychaniu.

„Umiłowani synowie kapłani, pozostańcie zawsze ze Mną pod krzyżem, na którym Mój Papież – uformowany, prowadzony i tak przeze Mnie kochany – dopełnia swojej ofiary miłości i bólu.” (Tamże…).

Do dzisiaj pamiętam wizytę Jana Pawła II w Lourdes w 2004 roku, kiedy w trakcie kazania głoszonego w języku francuskim, na chwile zatrzymał się, łapiąc powoli oddech i zaczął mówić po cichu do siebie po polsku: „ dam radę, dam radę”. Wówczas wierni zaczęli klaskać papieżowi, aby powoli doszedł do siebie.

 6. Maryja zapowiada tryumf miłosierdzia dzięki Papieżowi Polakowi.

 „To właśnie przez wzgląd na ofiarę Mojego pierwszego umiłowanego syna, Boża Sprawiedliwość zaślubi wielkie Miłosierdzie. Po czasie próby, która będzie CZASEM OCZYSZCZENIA CAŁEJ ZIEMI, nastanie dla świata nowa era przewidziana i zapowiedziana przez niego.

To dlatego on zaprasza was W TYCH OSTATNICH CZASACH do przekroczenia promiennego progu nadziei.” (Tamże…).

A zatem w tych obecnych czasach trzymajmy się zdrowej nauki św. Jana Pawła Wielkiego. Przypominajmy sobie jego encykliki, które są „prawdziwymi pochodniami światła, zstępującymi z Nieba w głębokiej ciemności spowijającej świat”, jak mówi Matka Boża”.(Tamże…).

Św. Janie Pawle Wielki módl się za nami. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy