Zorganizowanie centrum dla dzieci biednych i opuszczonych było przedsięwzięciem o wielkim znaczeniu jakiego podjął się błogosławiony ksiądz Bronisław Markiewicz.
Ale kiedy śledzimy historię tego dzieła zauważamy, że byli ludzie, którzy wspomagali go, by nie ustał w drodze. Jednym z takich wspierających był jego brat Władysław wraz ze środowiskiem prawniczym z Krakowa.
Zapomniana ulica
Obecne Wyższe Seminarium Duchowne Księży Michalitów w Paragwaju znajduje się w centrum miasta Ñemby. Jest to drugie jego usytuowanie, gdyż początki formacji dla kleryków michalickich pod Krzyżem Południa (1987) znajdowały się po drugiej stronie ulicy przebiegającej przed obecnym Seminarium. Jeszcze w roku 2014 była to jedyna ulica w centrum miasta, której odcinek wciąż czekał na położenie asfaltu. A jak wiemy nawierzchnie asfaltowe są jednymi z najbardziej praktycznych sposobów na uzyskanie gładkiej, wytrzymałej i wygodnej w użytkowaniu powierzchni drogi. Na szczęście była ona wyłożona, bodajże w roku 1991, kostką brukową, która jednak potęgowała huk i wznosiła kłęby kurzu często przejeżdżających samochodów. Walające się różnego rodzaju odpadki i piasek nadawały jej wygląd śmietniska. Częsty i silny wiatr, ulewne deszcze były jedynymi porządkowymi.
Współpraca świeckich
Ale pewnego dnia 2019 roku w rozmowie z pewną osobą, którą klerycy nazywali „dobrodziejką”, narodziła się idea, by w tej sprawie napisać pismo do Urzędu Miejskiego. Ja zbierałem podpisy sąsiadów, a Norma, „dobrodziejka”, jako adwokatka mająca doświadczenie prowadzenia różnych spraw podjęła się nadania prośbie właściwego biegu. Oprócz sąsiadów pismo podpisały siostry michalitki mieszkające w budynku dawnego Seminarium michalickiego oraz klerycy.
W Urzędzie Miasta byli ludzi, którzy spojrzeli ze zrozumieniem na przedstawioną prośbę Oczywiście, jak każda sprawa urzędowa, tak i ta potrzebowała czasu. Ale pewnego lipcowego dnia 2022 roku, bez żadnych ogłoszeń i hucznych zapowiedzi na ulicy Defensores del Chaco przed Seminarium pojawili się robotnicy ze specjalistycznym sprzętem by nałożyć na niej asfalt. Sprawnie i szybko wykonano prace.
Kilka dni później „dobrodziejka” nie omieszkała przejść się z satysfakcją przez środek tej ulicy od skrzyżowania do skrzyżowania. Oczywiście ku zdziwieniu kierowców przejeżdżających samochodów.
Wdzięczność za pomoc
Błogosławiony ksiądz Markiewicz był bardzo wdzięczny za pomoc udzielaną mu przez życzliwych fachowców. I pewnego razu wyraził to wobec jednego z nich mówiąc: „Dziękuję z całego serca panu radcy za życzliwość. Niech Pan Bóg użyczy wszelkich błogosławieństw w pana szlachetnych usiłowaniach i w zawodowej pracy”.
Dziś wszyscy mieszkający przy ulicy Defensores del Chaco wyrażają taką postawę tym, którzy wsparli prośbę o położenie asfaltu w opisanej części miasta Ñemby pod Krzyżem Południa.