Pójdźmy do Betlejem z nadzieją w sercu.
Jak pasterze w Betlejem, przyjmijmy zaproszenie od aniołów,
aby udać się do groty i rozpoznać znak, który dał nam Bóg.
Wtedy nasze serce napełni się radością
i będziemy mogli zanieść ją tam, gdzie panuje smutek;
napełni się nadzieją, abyśmy mogli dzielić się z tymi,
którzy ją utracili.
[Ojciec święty Franciszek]
Drodzy Bracia!
Pójdźmy do Betlejem z nadzieją w sercu. A jeśli tak się ułożyło nasze życie w ostatnim czasie, że odczuwamy jej dotkliwy brak, idźmy na spotkanie z Nowonarodzonym, by tę nadzieję odnaleźć. Tak, to On jest naszą nadzieją, jest najpiękniejszą młodością tego świata. On wlał radość w serca pasterzy.
On pozwolił nową drogą wracać do domu pokornym mędrcom. On wyciąga ręce do każdego z nas, oczekując tylko jednego – otwartego, ufnego serca.
Życie każdego michality upływa pośród ludzi młodych. To jest droga, którą zostawił nam Błogosławiony Założyciel. Jesteśmy pośród dzieci i młodzieży albo dosłownie – poprzez pracę w szkołach, parafiach, oratoriach, wspólnotach albo biegniemy ku nim w naszych modlitwach. Niestety, wielu z nich doświadcza zastraszenia i różnych niedogodności, „są nękani przez rozpacz, lęk i depresję. Czują się jakby zamknięci w mrocznym więzieniu, nie mogąc ujrzeć promieni słońca. Na pozór się uśmiechają, ale w swoim wnętrzu płaczą, będąc ubogimi w nadzieję”.
Zasiewajmy w nich nadzieję spotkania z Panem, który nadaje sens ludzkiemu życiu. Podtrzymujmy tę iskrę, która potrafi pokazać drogę. Tak przez całe życie czynił błogosławiony Bronisław i to on szepce dzisiaj po ojcowsku do każdego z nas: „Gdy słabnie w tobie siła, ożywiaj w sobie nadzieję”. Bo Życie się objawiło, zamieszkało wśród nas i zmieniło tych, którzy uwierzyli. Ta historia wciąż trwa, nie ma swego końca.
Dzielę się opłatkiem z każdym z Was, ukochani Bracia, ze zdrowym i chorym, młodym i naznaczonym upływem lat, uśmiechniętym i próbującym przezwyciężyć smutek, z żyjącym we wspólnocie i tym, który zmaga się z samotnością. Myślę w tym momencie szczególnie o tych, którzy pracujecie na misjach.
Po ponad trzydziestu latach michalici powrócili na afrykański kontynent, rozpoczynając misję w Zambii. Wam wszystkim posyłam wiersz napisany w jednym z afrykańskich języków:
„Nawet jeśli nadzieje się wyczerpały,
tym wierszem rozbudzam nadzieję.
Moja nadzieja się budzi,
ponieważ pokładam nadzieję w Panu.
Mam nadzieję, że się zjednoczymy!
Trwajcie mocni w nadziei,
bo pomyślny kres jest bliski”.
Z zaufaniem przytulmy się do Maryi, naszej ukochanej Matki. Ona uczy nas nosić w sercu Jezusa, naszą radość i nadzieję, i dawać Go innym.
Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia!
Z braterskim pozdrowieniem –
Ks. Dariusz Wilk CSMA
Boże Narodzenie’ 2024