Lubię ks. Sopoćkę

Ksiądz znany dzięki swojej penitentce. Kluczowa postać w jej życiu. Pieczęć Kościoła dla mistycznych przeżyć, które ją dotykały. Jednocześnie wybitny spowiednik i kierownik duchowy, mądry ksiądz, odważny Polak i człowiek głębokiej modlitwy. Błogosławiony Michał Sopoćko jest ucieleśnieniem tego, jak powinien wyglądać obraz kapłana we współczesnym świecie.

Poznając jego życie i pisma mam wrażenie, że to postać z innego świata. Nie da się go uchwycić w pełni, bo to, co widzimy to tylko wierzchołek góry lodowej, która swoją siłę bierze z tego, co ukryte. Moc księdza Sopoćki to duchowość kapłańska skromna, prosta i radykalna. Opierała się na rzetelnym wykształceniu, wierze i otwartości na drugiego człowieka. Siostra Faustyna miała wielkie szczęście, że na jej drodze stanął właśnie on. Być może był wtedy jedynym księdzem na ziemi, który był w stanie wysłuchać „rewelacji” o Bożym miłosierdziu z ust prostej siostry zakonnej. Uwierzył jej, bo czuł to samo, co ona.

Sam Jezus dał o nim świadectwo, które dla kapłana jest największą pochwałą jaką można sobie wyobrazić: „Jest to kapłan według serca mojego, miłe mi są wysiłki jego. Przez niego rozsiewam pociechy dla dusz cierpiących, udręczonych; przez niego upodobało mi się rozgłosić cześć do miłosierdzia mojego”.

Lubię ks. Michała Sopoćkę. Jest dla mnie niedoścignionym wzorem. Chciałbym przejąć od niego chociaż część jego ducha. Błogosławiony Księże Michale, módl się za nami!

 

Inne artykuły autora

Wschód przeciwko Zachodowi

Pomoc duszom czyśćcowym